Piszę to świadectwo, ponieważ obiecałam Siostrze Dulcissimie, że jeśli mój mąż wyzdrowieje, opiszę przebieg jego choroby.
U mojego męża wykryto raka płuc. Po operacyjnym usunięciu jednego płata płuca jego stan zdrowia przez pewien czas był dobry. Niestety, po jakimś czasie choroba powróciła i mąż rozpoczął chemioterapię. Już wtedy modliłam się gorąco do Siostry Dulcissimy o jego uzdrowienie.
Po kilku cyklach chemii mąż bardzo źle się czuł i musiał przerwać leczenie. W czerwcu jego stan w szpitalu był bardzo ciężki – lekarze podejrzewali nawet przerzuty do mózgu. Nie traciłam jednak nadziei i nieustannie powierzałam go opiece Siostry Dulcissimy.
Z całego serca wierzę, że to właśnie dzięki jej wstawiennictwu mąż żyje. Rak płuc się cofnął, a badania mózgu wykazały, że jest całkowicie zdrowy.
Mąż wciąż zmaga się z innymi schorzeniami, dlatego nadal modlę się o jego zdrowie – szczególnie o pogłębienie wiary, aby uwierzył, że cuda naprawdę się zdarzają.
Wierna czcicielka s.Dulcissimy
Barbara z Świętochłowic
23.10.2025
Comments are closed.