W tym roku 18 stycznia mija 90 lat od przyjazdu do brzeskiego klasztoru siostry Dulcissimy.
Dziękujmy Dobremu Bogu za tak wiele dobra jakie zadziało się i nadal dzieje, dzięki miłującej obecności na brzeskiej ziemi służebnicy Bożej s.M. Dulcissimy Hoffmann.
Bogu dzięki za życie i powołanie Heleny Joanny Hoffmann.
Niech Bóg będzie uwielbiony za jej odważne, otwarte serce i gotowość, by ofiarowywać codzienność, modlić się i ratować dusze dla Zbawiciela.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu…
Pierwszy biograf służebnicy Bożej O. Józef Schweter, redemptorysta zanotował:
„18 stycznia 1933 roku wszystko było gotowe do odjazdu. Z całkowitym poddaniem się woli Bożej S. M. Dulcissima opuściła z S. M. Lazarią na zawsze drogą ojczyznę [Zgodę]. Tego samego dnia obydwie znalazły się w Brzeziu, gdzie spotkały się z serdecznym przyjęciem. Podróż była dla chorej siostry uciążliwa, ale Bóg wzmacniał ją i chronił. Pobyt w Brzeziu rozpoczął się dla S. M. Dulcissimy cierpieniem.
Z powodu bólu głowy nie mogła prosto chodzić. Każdy krok sprawiał jej wielkie trudności; miała często wrażenie, że przewróci się do tyłu. Nie mogła porozumieć się słowami, czyniła to więc na migi. Jednak nigdy nie skarżyła się na bóle i milcząco przyjmowała wszystkie prace w domu jako rzecz oczywistą. Zwracała szczególną uwagę na czystość i porządek. Nie było dla niej zbyt trudnych czy męczących prac.
Po przywiezieniu chorej do Brzezia S. M. Lazaria miała powrócić do Niemiec, do Nysy. Przełożona prowincjalna M. Dolorosa poprosiła jednak przełożoną generalną M[atkę] Klotyldę o pozostawienie jej w Brzeziu, by opiekowała się S. M. Dulcissimą.
Decyzja ta sprawiła S. M. Dulcissimie wielką radość.
S. M. Lazaria napisała: „Święta Teresa zleciła mi, bym nigdy nie pozostawiała S. M. Dulcissimy samej, bym brała ją ze sobą wszędzie, również do chorych w mieście; bym uważała na jej modlitwy, jak również na jej duchowy postęp. Bym uwolniła ją od winy; z nią razem się modliła, gdy będziemy same, a także ganiła ją, jeśli byłoby to konieczne”.
Oblubienica Krzyża
O.Joseph Schweter CSsR
Comments are closed.