Na Śląsku do dziś, w przeciwieństwie do innych regionów Polski, uroczyście obchodzi się gyburstag, czyli urodziny.
To oczywiste, że Helenka Hoffmann, Ślązaczka wyczekiwała urodzin.
W naszych klasztorach świętujemy imieniny.
A dniem imienin dla s Dulcissimy był 16 września.
Na imieniny 16 września 1935 roku siostra Dulcissima otrzymała od Matki Klotyldy, Przełożonej Generalnej wzruszające życzenia, które bardzo ją ucieszyły, jak wspomina w swej publikacji “Oblubienica Krzyża” o.Józef Schweter CSsR.
Siostra Dulcissima przewidywała, że to będzie ostatni jej dzień imienin na ziemi i tak rzeczywiście się stało.
“Miłości, która nigdy się nie kończy, życzę tobie, moja droga mała siostrzyczko, w dniu Jej Oblubieńca duszy, który zawsze okazywał się Tobie nieskończenie łaskawy. Oby się nie odwrócił nawet na najmniejszą chwile od Ciebie.”
Te słowa przełożonej, pełne matczynej troski, stanowiły dla siostry Dulcissimy według wypowiedzi jej opiekunek ogromną radość.
W tym miesiącu ze świętem Podwyższenia Krzyża i świętem Siedmiu Boleści Maryi, uporczywie towarzyszyła s.M. Dulcissimie myśl o śmierci. Jej postanowienie brzmiało: “Uczynić ostatni krok w spokoju z Jezusem i Maryją. Przez Maryję być całkiem z Jezusem i pozostać z Nim. Radosnym sercem iść do Jezusa. Ta intencja powinna pozostać tajemnicą (chodzi o przygotowanie na śmierć). Podziękować za dobroć Bożą w całej przeszłości i prosić o dobrą wieczność, mianowicie: wkrótce oglądać Boga w Jego piękności. Za żadną cenę nie utracić łask!”
16 września
Dziękujmy za dobroć Bożą okazywaną nam przez wstawiennictwo służebnicy Bożej s.M. Dulcissimy Hoffmann.
Comments are closed.