32 415 68 48
 

Zosia i s.Dulcissima

top feature image

Zosia i s.Dulcissima

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,

Chciałam opisać historię choroby córki Zofii i pomocy Boga przez wstawiennictwo służebnicy Bożej siostry Marii Dulcissimy. Córka urodziła się ze złożoną wadą serca: ubytkiem przegrody międzykomorowej (trudno dostępną dla kardiochirurgów), międzyprzedsionkowej oraz koarktacją aorty. Te dwie ostatnie wady serca zostały zoperowane, gdy Zosia miała trzy miesiące, ale został jeszcze ubytek przegrody międzykomorowej, który próbowano zamknąć łatą, ale łata po operacji oderwała się z dwóch stron. Wówczas zrobiono reoperację i założono ochronnie banding na tętnicy płucnej, aby nie doszło do nadciśnienia płucnego. Próbowano jeszcze trzy razy zamknąć ten ubytek, ale nie udało się. Później lekarze nie chcieli operować Zosi, mówili, że się nie podejmą.

W trzecim roku życia córka dostała ataku epilepsji, był to stan padaczkowy trwał ok. dwóch godzin zanim na OIOMIE wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Na oddziale neurologii stwierdzono, że jest to epilepsja i zapisano leki. Epilepsja towarzyszy córce cały czas, ale w roku 2024 nasiliła się, nie pomagały leki, a nawet objawy były silniejsze.

Lekarze w końcu zdecydowali, że podejmą się operacji serca, pierwsza była zaplanowana na 10. 2023, ale nie doszło do niej, ponieważ u Zosi wykryto boreliozę i należało ją najpierw wyleczyć. Drugi termin operacji był wyznaczony na 12.09.2024 r.

O służebnicy Bożej siostrze Marii Dulcissimie dowiedzieliśmy się od znajomej, która była w Brzeziu i wysłała nam audycję emitowaną w radio eM. Po odsłuchaniu napisałam do sióstr Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej w Raciborzu Brzeziu z prośbą o modlitwę za Zosię. Siostry odesłały mi wiadomość 12.05.24, że zaczynają się modlić. W ten dzień Zosia dostała nowy lek na epilepsję, który pomógł: przez 2,5 miesiąca nie miała ataku. Potem ataki wróciły i było coraz gorzej, zwątpiłam, ale dalej się modliłam przez wstawiennictwo służebnicy Bożej siostry Marii Dulcissimy. Przed operacją prosiłam o modlitwę jeszcze siostry ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej w Katowicach, ponieważ razem z nimi chodzimy do tego samego kościoła WNMP. Również prosiłam o modlitwę moją kuzynkę. Pierwsza operacja serca nie udała się, ponieważ implant przygotowany wcześniej okazał się za mały. Po tej operacji czekaliśmy na drugą tydzień, aby dostarczono z zagranicy większy implant. Druga operacja udała się!

Po operacji kuzynka mówiła, że przed tą drugą operacją śniła jej się siostra Dulcissima, która szła z Zosią za rękę pięknymi ogrodami (dobrze, że wcześniej mi nie powiedziała o tym śnie, bo bałabym się, że operacja się nie uda). Po operacji Zosia nie miała ataków epilepsji już 4,5 miesiąca, EKG głowy wyszło dosyć dobrze, czyli rokuje dobrze.

Serce jest pod kontrolą w przyszłości czeka ją rozrusznik. Ma jeszcze bardzo dużą skoliozę, którą będziemy rehabilitować i stosować gorset ortopedyczny. Czujemy, że służebnica Boża siostra Maria Dulcissima opiekuje się Zosią. Dziękujemy Bogu za udaną operację, za ujarzmienie epilepsji.

Dziękujemy bardzo za modlitwę i serdecznie pozdrawiamy.

Beata, Michał, Zofia

Katowice 08.02.2025

Comments are closed.

Post navigation

Previous Post :   

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Czytaj więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close