Manchester, 14 stycznia 2021
Czcigodne panny klosztorne,
Jestem Ślązakiem, dlatego taki tytuł do was. Jako dziecko moja Babcia straszyła mnie wami☺ że jak nie będę grzeczny to mnie „klosztorne panny” wezmą. A tak poważnie, to siostra Dulcissima jest moją opiekunką i „przyjaciółką”, kiedy jest jakiś problem i po ludzku myśli się że już to jest dno, to zawsze modlę się do swojej rodaczki słowami: „siostro bier sie do roboty i pomóż mi, bo ciemna noc sie zbliżo” i nigdy jeszcze mnie nie zawiodła, od momentu przekazania dokumentacji do Watykanu pali się lampka przy jej fotografii, i będzie się palić, póki moja „przyjaciółka” nie zostanie ogłoszona błogosławiona. Dulcissimie się nie odmawia więc jak będę na Śląsku to podjadę i powiem o moim doświadczeniu, ale pod warunkiem dobrej bon kawy i kołocza z serem i posypką zgodnie z testamentem s. Dulcissimy. S. Dulcissima nie śni mi się, ale posyła ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, ale bardzo dyskretnie szanując moją godność człowieka. Pomogła mi w problemach finansowych oraz w szukaniu pracy, wystarczy, że westchnę do „przyjaciółki” i za parę dni rozwiązuje się wszystko, mimo że poprzednio poszukiwania pracy trwało miesiącami a ani krok do przodu, moje działanie było bezskuteczne, więc jak stawiałem na swoje „ja” to nici z tego, ale kiedy powiedziałem to s. Dulcissimie to …. ofert tyle ile syra w kołoczu.
Urodzony jestem w Piekarach Śląskich, dzieciństwo i młodość Ruda Śląska. Lotało się w latach 70 ubiegłego wieku z „Otylii” /To część Nowego Bytomia graniczący ze Zgodą / na Zgoda na „raub” a „starość” spędzam w Wielkiej Brytanii /Manchester/
Urlopy spędzam w Katowicach-Podlesiu, ale jestem Ślązakiem, bo nim się jest a nie bywa!!!
Naprawdę to nic nadzwyczajnego, każdego dnia palę świeczki i sobie pogadamy a ona tylko słucha i działa, taką mam nadzieją. Tylko proszę nie pomyśleć, że ze mną coś jest nie tak / siadam sobie w fotelu z filiżanką kawy i …….:)
Proszę tylko o modlitwę za mnie przy jej sarkofagu.
Wojciech
Panie Wojciechu,
Wiele dobra dzieje się za wstawiennictwem naszej Dulcizmy.
Siostro,
Ja, może to być !!!! Może siostra wykorzystać wiadomości z maili. Tylko gdzie jest słowo „raub” musi być cudzysłów i wyjaśnienie wiadomo dla kogo…, że to kradzież owoców z nie swojego ogrodu, za „bajtla” wszyscy tak robili, bo cudze lepiej smakowało. A najlepsze owoce mioł farorz we farskim ogrodzie.
Jakby siostra miała kłopot to s.Bałchan to może lepiej przetłumaczyć te słowo, jo inaczej nie poradzom, na wykorzystanie moich wypocin ma siostra moje imprimatur.
S. Małgorzato,
Odnośnie światowej Marianki siostry Dulcissimy, to w jednej komedii jest taki monolog, w którym syn jednego gospodarza wszedł pod sam dach domu i woła: Mamo, mamo ja stąd widza cały świat i jeszcze więcej … patrząc na swoja wieś. Tak samo jest z s.Dulcissimą.
Z góry widzi cały świat i jeszcze więcej.
Wojciech z Manchester
Proszę o modlitwa przy grobie mojej przyjaciółki.
(od 15 lat na emigracji w Anglii, Manchester)
Comments are closed.