Od wielu lat zwracam się w modlitwie do siostry Marii Dulcissimy. Moja babcia Małgorzata wyprosiła dla mnie wiele łask za przyczyną siostry Marii [Dulcissimy]. Kiedy sytuacja materialna mojej rodziny uległa pogorszeniu a ja nie mogłam znaleźć pracy, babcia przekazała mi modlitwę za przyczyną siostry Marii [Dulcissimy]. Wtedy to szybko znalazłam pracę, którą mam do dnia dzisiejszego. W liście do waszego zgromadzenia opisałam łaskę jaką otrzymałam za pośrednictwem siostry Marii [Dulcissimy]. Obecnie również doświadczyłam i doświadczam opieki i wstawiennictwa s. Dulcissimy. 30 marca 2003 roku miałam dokonać wpłaty na studia, opłata na czwarty semestr wynosiła 1000 zł. Nie posiadałam takiej kwoty. 27 marca zwróciłam się o pomoc do rodziców, ale nieustannie modliłam się o pomoc do siostry Marii [Dulcissimy]. 8 marca 2003 roku listonosz przyniósł mi kwotę 1000 zł zaadresowaną na mnie. Nadawcą była siostra Dulcissima Hoffmann, a adres był adresem moich rodziców. Data przekazu wskazywała na 26 marca. Kwotę odebrał mój mąż, a w tym czasie w domu byli jego znajomi, którzy byli świadkami odebrania przez niego w/w kwoty. Starłam się odnaleźć darczyńcę jednak ani rodzice, ani najbliżsi krewni i znajomi nie podarowali tych pieniędzy. Jestem ogromnie wdzięczna Marii Dulcissimie za te pomoc i wiem, że teraz też w szczególny sposób opiekuję się moją rodziną i mną. A znajduje się w bardzo trudnym położeniu materialnym ze względu na problemy finansowe, które poczynił mój mąż. Obecnie mąż znajduje się pod opieką lekarza psychiatry, który pomaga mu wyjść z depresji. Dzięki modlitwie do siostry Marii [Dulcissimy] o siły i pomoc w trudnych a czasem beznadziejnych sprawach jestem mocna i z ufnością patrzę w przyszłość. Dołączam dowód wpłaty, który jest potwierdzeniem cudu jaki dokonał się w moim życiu za przyczyną siostry Dulcissimy i proszę o modlitwę w intencji mojego męża i mojej rodziny.
Aleksandra B.
Katowice, 9 październik 2003
Comments are closed.