Półtora roku temu przeczytałam artykuł o służebnicy Bożej s. M. Dulcissimie w gazecie „Ludzie i wiara”, w której dał świadectwo pan redaktor Przemysław Kucharczak, że razem z żoną zawdzięcza Dulcissimie obdarowanie potomstwem. Pomyślałam, że ja też poproszę mistyczkę i stygmatyczkę s. M. Dulcissimę nieznaną mi dotąd a jak się zorientowałam bardzo skuteczną. Zadzwoniłam do sióstr w Raciborzu Brzeziu, by zapytać i dowiedzieć się coś więcej o tej siostrze. Potem otrzymałam od sióstr obrazki z modlitwą i nowennę. Postanowiłam rozdać je a także dzwonić do mediów katolickich i opowiedzieć o siostrze. Z Brzezia dostałam nowennę o s. Dulcissimie i tam przeczytałam modlitwę, która bardzo mi się spodobała – od grobu siostry Dulcissimy jeszcze nikt nie odszedł nie wysłuchany. Głusi słyszą, niewidomi odzyskują wzrok – ta modlitwa mnie bardzo poruszyła. I jeszcze – daj im dużo, daj im dużo, ja będę cierpieć a Ty Boże daj im to o co każdy poprosi. Daj proboszczowi i każdemu- i jeszcze mocne słowa, -żeby nikt nie wiedział-. Poprosiłam siostrę Dulcissimę o pomoc finansową nie mając pracy i nie mogąc jej podjąć ze względu na stan zdrowia, (którego mi brakuje). Modliłam się prosząc siostrę Dulcissimę o pomoc. Pewnej nocy we śnie przyszła do mnie s. Dulcissima i dotknęła mojego lewego policzka swoją dłonią i wzięła mnie pod swój płaszcz czy pelerynę. Przez chwilę, siostra Dulcissima szła sama, doszła do schodów, obróciła się i pokazała znakiem, że ja nie mogę iść dalej, że mam poczekać a ona sama pójdzie dalej. Obudziłam się. Cieszyłam się, ale nie rozumiałam tego snu. Modliłam się dalej. Po trzech tygodniach miałam kolejny sen, gdzie siostra Dulcissima przyszła do mnie w innym stroju i dała mi kopertę i dwa małe żółte balony. Znów nie rozumiałam tego snu. Myślałam, że to zaproszenie na jakiś koncert czy do kina …Nie widziałam co i jak myśleć o tym śnie. Modliłam się, wciąż się modliłam i po upływie pół roku otrzymałam pomoc finansową. Kupiłam jeden kupon w totolotku i wygrałam znaczną sumę. Uważam, że to interwencja i pomoc siostry Dulcissimy. Jestem wręcz przekonana. Moim zdaniem to cud. Nadal modlę się do siostry oczekując pomocy, proszę o dobrego męża, o dar uzdrowienia. Pragnę, by siostra Dulcissima błogosławiła każdemu kto przeczyta to moje świadectwo, błogosławiła obficie. Mam w sercu dużo wdzięczności. Pragnę podziękować redaktorom piszącym o siostrze Dulcissimie, szczególnie redakcji ogólnopolskiej Niedzieli a także Pani redaktor z programu Oblicza wiary [Tvp3Opole], dzięki której został wyemitowany program poświęcony służebnicy Bożej Dulcissimie. Te artykuły, programy sprawiły, że więcej dowiedziałam się o siostrze i zaprzyjaźniłam się z nią. Moim marzeniem jest jeszcze, by jak najwięcej osób poznało siostrę Dulcissimę Hoffmann i pragnę, by siostry opowiedziały o służebnicy Bożej w ogólnopolskim programie „Między niebem a ziemią”. Mam nadzieję, że zostanie szybko ogłoszona błogosławioną o co się także modlę.
Wdzięczna Bogumiła z województwa opolskiego.
19 maja 2022
Comments are closed.