Zgoda 1932 r.
Ja, Elza, odwiedzałam często Siostrę Dulcissimę w czasie jej choroby. Wtedy zobaczyłam, jak cierpliwie znosiła swój krzyż i powiedziałam sobie: Wola Boża.
Pewnego dnia powiedziałam jej: „Siostro, za kogo znosisz te cierpienia, przecież nie za siebie, tylko za nas grzeszników. Jeżeli Siostra umrze, zostanie świętą”. Jej odpowiedź była: „Musimy wszyscy zostać świętymi”. Następnie napisała mi Siostra Dulcissima list.
Ave Jezus, Ave Maria
Ave Kochane dziecko Maryi!
Ponieważ Wasza odpowiedź dała mi wiele do myślenia, pozwalam sobie, Kochane dziecko Maryi, napisać te słowa. Nie powinnam, ale czynię to, ażeby sprawić radość Bogu i Maryi, która jest naszą Matką, ponieważ wiem, że nie wezmą mi tego za złe. Chociaż jestem młoda to jednak muszę to zrobić, ponieważ coś zmusza mnie wewnętrznie do tego, a nie chciałabym opierać się słowom Bożym.
Gdy Ci powiedziałam: „Musimy być świętymi”, odpowiedziałaś mi (co sobie zaraz zanotowałam): „Ty będziesz święta, ja nie”. Powiedziałaś coś wielkiego czy to z braku zastanowienia się, czy też z innego powodu. Jednak Ty też musisz dążyć do świętości. Gdyż to jest naszym obowiązkiem! Czyją jesteśmy własnością? Jak wielkie szczęście mamy przy każdej Komunii świętej! Ile było ich już w naszym życiu? Gdy odpowiesz sobie sama na to pytanie, drogie Dziecko Maryi, wtedy musisz przyznać, że Twoim celem, do którego dążysz jest także pragnienie świętości, nawet jeśli to dokonuje się tylko w sercu, w które jedynie Bóg może spojrzeć i tym lepiej. Bądź pewna, że Bóg wynagrodzi to pragnienie, by żyć dobrze i pracować ku Jego chwale i to bardziej niż zasługujemy! Pomyśl o Twojej działalności wśród Dzieci Maryi, nawet jeśli jest Ci nieraz ciężko i na Twój codzienny chleb, jak jesteś bogata, nieskończenie bogata, aby Bogu i Maryi sprawić radość. O tak, w sposób naturalny nadnaturalnym stać się, to jest to czego musimy się nauczyć. Jezus woła do nas w każdym momencie: „Uczcie się ode mnie, ponieważ jestem łagodny i pokornego serca”. Dobroć Boża nie zna granic. Czy myślimy o ofierze Mszy? Co mógł pozostawić nam lepszego niż to, żeby codziennie ofiarowywać się w sposób bezkrwawy? Nasze duchowe oko jest jeszcze zbyt ponure, aby przeniknąć tajemnice Boże. Wprawdzie jest naszym obowiązkiem, by spróbować tego, ale kiedy się żyje z dnia na dzień… My chrześcijanie posiadamy zazdrosnego Boga i jesteśmy tego tak mało świadomi! Każdego dnia musimy mówić sobie: „Moja wina, moja wina”. Jak może Bóg być zazdrosny? A przecież jest! Czyż nie powiedział sam do Mojżesza przy przekazywaniu 10 Przykazań: „Ja jestem Pan, twój Bóg”. Nasze serce musiałoby być żywym Magnificat, jak było serce Matki Bożej. Wkrótce będzie uroczystość Bożego Narodzenia. Co znaczy Boże Narodzenie dla duszy? Boże Narodzenie znaczy: przybycie, ponowne narodzenie Jezusa Chrystusa w naszej duszy. Również Twoje serce powinno być już przyozdobione łaskami Komunii świętej, ponieważ do Ciebie też zapuka i poprosi o przyjęcie. Co chcemy Mu podarować? Jaki skarb łask, jaki krzyż przyniesie nam? Jednak nie myśl o tym! Jak Bóg chce, tak powinno być! Miej tylko odwagę i myśl często: „Chcę, muszę i mogę być świętą!” To zależy tylko od nas samych. Jednak muszę już skończyć z tym moim kazaniem. Ponieważ jestem za głupia do tego. Życzę Tobie i wszystkim Drogim Dzieciom Maryi i drogim krewnym naprawdę wielu łask Jezusa. Zbliżajmy się często do żłóbka i weźmy sobie wiele skarbów, siłę i odwagę na Nowy Rok! Tam otrzymamy wszystko. Ufność Bogu i podporządkowanie się woli Bożej chcemy wyprosić sobie wzajemnie na przyszłość. Przede wszystkim chcemy prosić po dziecinnemu, ponieważ Jezus kocha tak bardzo dzieci.
Hostią stać się małą i czystą,
Hostią stać się wielką i małą,
Hostią być z miłości,
Hostią być na wieki.
O modlitwę prosi niewdzięczne i nieużyteczne narzędzie.
Proszę zniszczyć, żeby nikt nie dowiedział się o tym liście. Siostra Przełożona również nie wie.
Proszę milczeć.
siostra M.D.
List ten nie został zniszczony. Adresatka pani Elżbieta Kasperek ujawniła treść tej wiadomości dopiero po śmierci siostry Dulcissimy.
Comments are closed.