Kochane Siostry,
Chciałabym podzielić się z Wami świadectwem o łasce otrzymanej za pośrednictwem siostry Marii Dulcissimy Hoffmann.
Nazywam się Ala i mam 16 lat. Może zacznę od początku.
Cztery miesiące temu zakończyłam pierwszą klasę Liceum Ogólnokształcącego im. Powstańców Śląskich w Rybniku. Od samego początku I-klasy miałam ogromne problemy z j. angielskim. Pomimo tego, że poświęcałam temu przedmiotowi dużo więcej czasu niż innym, miałam nieciekawe stopnie. Pod koniec roku moja nauczycielka powiedziała, że grozi mi dwója. Kazała mi nauczyć się materiału z całego roku, a ja niewiele rozumiałam z jakiejkolwiek lekcji. Kiedy starałam się nauczyć nic nie wchodziło mi do głowy.
Dzień przed moim egzaminem (wieczorem) poprosiłam w modlitwie s. M. Dulcissimę o pomoc. Następnego dnia cała w nerwach podeszłam do mojej nauczycielki, która oznajmiła mi, że da mi trójkę (bez zdawania).
Nie mogłam uwierzyć.
Dziękowałam Bogu i s. M. Dulcissimie.
Tak oto moja modlitwa została wysłuchana. I za to chwała.
Wiem, że moje świadectwo mogło wydać się zabawne. W końcu dwója na świadectwie to pikuś. Może, ktoś uznałby, że jestem nienormalna. Przecież główne łaski, o które się prosi to, np. uzdrowienie. Jednak dla mnie moja łaska była czymś niezwykle cennym i dlatego piszę.
Chciałam się po prostu z Wami podzielić moimi przeżyciami.
Mam nadzieję, że napiszę jeszcze nie raz.
Alicja G
Rybnik, 22.10.2001
Comments are closed.